mar 07 2004

koniec tygodnia


Komentarze: 1

Tak.. Kolejny tydzien za mną, kolejny weekend stał sie historią. Cięzka do przetrwania historią. Coz.. tak to jest kiedy wszystcy domownicy sa obecni. Kazdy pretekst i temat jest dobry do rozpętania awanury. Hmm.. zastanawiam sie czy w kazdym względnie normalnym domu tak jest. Pewnie nie,czego jak czego ale tej rodziny do normalnych zaliczyc sie nie da. Rano poszłam na wspomnianą wczoraj gilde [ nareszcie kupilam lampe błyskową ] po czym poporstu wrociłam do domu. Oczywiscie na wejściu nasłuchalam sie że poszłam sobie i nie wiedzieli czy robic sniadanie czy nie [ we rezultacie zjedli je sami ] Yyy.. jaki jest w takim przypadku sens posiadania telefony komorkowego.. w zasadzie.. czemu ja sie sensu doszukuje? bzdura.. No nic, reszte dnia spędzilam w sowimk pokoju ktory od czasu do czasu dowiedził moj brat. Porobiłam mu kilka zdjęc, przegadaliśmy jakieś 2 godziny i porobilismy jakies glupoty.

A jutro.. jutro rekolekcje. Nareszcie troche wyciszenia, niby szkoła a zarazem ucieczka od niej.. obawiam sie tylko że moja klasa popsuje wszystko [ jak co roku ] a moze wkurat teraz coś sie zmieni? Uaa, coraz gorzej ze mną, zaczynam wierzyć w cuda. W ramach odregowania ide wypuścić szczury.. przynajmniej one w tym domu mają wygodne i udane zycie. Ok koncze te bzdury.

east : :
lifesucks
07 marca 2004, 23:49
heh rodzina?? nie tylko ty masz "nienormalna" rodzine. U mnie dzien bez awantury zapisuje sie w kalendarzu slowem "Dzieki Bogu" ale takie dni sa tylko w tedy kiedy nikogo nie ma w domu! Naszczescie ostanio zadko bywam w domu... jak juz to tylko wieczrem a o tej porze wszyscy spia... jak tu nie spac po wypiciu litra wodki! no coz zycze milego tygonia!

Dodaj komentarz